Spotkanie wcale nie takie szare!

 Tydzień powtarzania alfabetu greckiego. Pytania: kogo zobaczę? Czy poznam? Ekscytacja, że znowu przejdę się korytarzami regularnie uczęszczanymi przez trzy lata młodości. W końcu nastał ten dzień, gdzie wszystkie drogi doprowadziły nas ponownie do Pniew. 

        W minioną sobotę, tym razem już jako absolwenci, spotkaliśmy się w pniewskiej szkole, by powspominać czasy sprzed 10 lat, kiedy to jako uczniowie przeżywaliśmy radości i smutki licealnego życia. Absolwenci technikum do wspomnień dodali nieco nostalgicznych westchnień, jako że do dziś ostało się tylko urszulańskie liceum.

         Nie mogło zabraknąć duchowej uczty, która rozpoczęła nasze świętowanie. 
To był dla nas zaszczyt po raz kolejny uczestniczyć we Mszy św. przy sarkofagu
 św. Urszuli Ledóchowskiej.  

     Z ciekawością obejrzeliśmy szkołę oraz internat - naprawdę wiele się tu zmieniło od czasu, gdy opuściliśmy szkolne mury. Tylko nazwy klas zaczerpnięte z greki pozostały takie same :)

      Jednak najważniejsze nie były mury, a osoby. Cudownie było powspominać dawne (a może nie aż tak dawne...) czasy, zauważyć że chociaż nasze życie poszło dalej, to zbyt wiele się nie zmieniliśmy (nadal młodzi!), posłuchać historii ludzi,  z którymi dzieliliśmy szkolne ławki oraz pośmiać się ze wspomnień, które razem stworzyliśmy.

Jak wspaniale, że nasze życie mogło ponownie, na te kilka godzin, przybrać różne odcienie szarości. 

                                                                  Agnieszka Skinder – Fabicka, absolwentka